Menu
Gildia Pióra na Patronite

Nie wiem od czego zacząć. Mamo. Tato. To nie Wasza wina. To mój wybór. Wiem, że jest ich wiele, ale ja nie daję rady. Nie mogę dalej tak żyć. Chciałam być idealna, perfekcyjna we wszystkim, chciałam spełnić swe marzenia, dokonać swych celi, ale wszystkie moje starania kończyły się porażką. Nie chcę dalej tak żyć. Odchodzę. Na prawdę nie chciałam by zakończenie mojego życia wyglądało w ten sposób. Ale tak będzie najlepiej. Nie chcę nikogo ranić i niszczyć swoją obecnością, bo właśnie tak się czuję. Zawadzam wszystkim, czuję się niepotrzebna, niechciana. Macie przeze mnie wiele problemów. Więc pora z tym skończyć. Przepraszam.

21 wyświetleń
3 teksty
0 obserwujących
  • 3 August 2012, 09:20

    Radek, z tym że problemy miewamy te same. Ale my jesteśmy inni. I raczej chodzi tu o jakąś kumulację. Że w określonym odcinku czasu, na barkach ciąży Ci coś więcej niż ta cholerna małpa.

    Swego czasu - będąc jeszcze w gimnazjum - cała szkoła chodziła na pogrzeby. Od tamtych chwil nienawidzę pogrzebów. Patrzyłam jak rodzice aż gryzą się w sobie, że to może właśnie ich słowo, czyn, jakieś niedogadanie spowodowało, że ich jedyny syn popełnił samobójstwo.

    Wydaje mi się, że to musi być porażająca bezsilność - by się na nie zdobyć.

  • Radek Ziemniewicz

    3 August 2012, 00:32

    Może te słowa obrócą się kiedyś przeciwko mnie, ale... Nie potrafię wyobrazić sobie takich problemów, które skłoniłyby do samobójstwa. Nie potrafię jeszcze mocniej wyobrazić sobie takich CUDZYCH problemów (tutaj - rodziców), których miałbym być przyczyną, a rozwiązaniem których miałby być mój zgon.

  • 3 August 2012, 00:16

    Ten tekst może być nieodpowiedni dla niektórych czytelników.
  • magda_em

    2 August 2012, 23:22

    Samobójco! Zanim skończysz swe życie, pomyśl, - nie masz gwarancji, że tam - nie czeka cię następne i raczej nie będzie to niebo...
    :)

  • Kamil Borkowski

    2 August 2012, 20:05

    właśnie, Kasik

  • Kasik

    2 August 2012, 20:00

    Ktoś może się tylko wydawać, że jest silny. I co wtedy?

  • Kamil Borkowski

    2 August 2012, 19:54

    taaa... a kto temu 'silnemu' pomoże, co...

  • Kasik

    2 August 2012, 19:53

    No dobrze, nie będę utożsamiać, ale jeżeli ktoś pisze o czymś takim, to jednak musi mieć coś z psychiką. I może nie jest dla frajerów, ale to, mimo wszystko, trzeba leczyć.

  • Kasik

    2 August 2012, 19:49

    Niektórzy nie chcą tej pomocy.

  • Kasik

    2 August 2012, 19:42

    Czasami ci silni nie mają sił i kim wtedy są? Nie da się pomagać wszystkim, zwłaszcza komuś, kto kierując myśl do rodziców, publikuje ją na portalu, którego nigdy nie odnajdą. Może to egoizm, ale wiele już takich osób się przewinęło przez cytaty.info, wielu się chciało pomóc, jednak nic to nie dało. I co wtedy robić?