-Mistrzu, to moi przyjaciele, Oni potrzebują pomocy! -A co mnie to... -Cena nie gra roli, oddam wszystko, tylko im pomóż. -Hm, w takim wypadku będziesz codziennie gotował. Chodźmy zanim będzie za późno. -Ale, ja już gotuje codziennie... -Idziesz, czy będziesz czekał, aż coś im się stanie?