Dziennik Bałtycki rozpisał się o ludziach, którzy nazywają siebie "Zero Waste". Po mojemu to tacy ekologiczni dziwacy, a raczej dziwaczki, bo pisze wyłącznie o kobietach. Po mojemu temat recyklingo i odpadów śmieci powinien być rozwiązany systemowo, bez uciekania się do zachowań dziwnych i czasem kuriozalnych. Zastępowanie podpasek jakimiś zbiorniczkami to naprawdę najdelikatniej ujmę dziwność, a naprawdę większość wód kranowych jest śmierdząca, o smaku chloru i czasem kału lub moczu, no i po prostu jest niezdrowa o czym po prostu nie jesteśmy informowani, bo faktyczne wyniki badań są utajniane. Chodzenie na zakupy ze słoikami czy z kubkiem do kawiarni to idiotyzm. Ale co zrobić jak babom się we łbach warzy. Dziwię się ich chłopom, bo poszedłbym sobie kogoś normalniejszego poszukał. Owszem na wsi komposty to dobra sprawa, ale jak się ma ogródek, a inaczej odpady organiczne powinny być zabierane do wielkich kompostowni, a jak nie są zabierane na przykład liście, bo gminy oszczędzają, to ludzie palą wiosną i jesienią wielkie ekologiczne ogniska, które mają za zadanie zapewnić urodzaj na polach i tyle - takie zaklęcie i fajne. Wody mineralne są zdrowe i smaczne, nie należy więc ich wyklinać, bo to trąci szaleństwem. Owszem wielorazówki są dobre, ale gdyby było właściwie rozwiązane oddawanie butelek plastikowych i foliówek - płacono by za nie, to tematu by nie było, a tak są też świetnym materiałem opałowym, bardzo energetycznym i dają te charakterystyczne zdrojowe powietrze w naszych miastach i miejscowościach, a mężczyzną tubalny zachrypnięty głoś mimo abstynencji alkoholowej i tytoniowej. Są więc męskotwórcze. Lubię ziarnka jabłek i pestki dyni, ale w ciało ich sobie wcierał nie będę, starczy mydło szare do mycia. Faktycznie jestem za produkcją samemu niektórych towarów spożywczych jak Nalewki, bimber czy wino i piwo oraz kompoty i wszelakie konfitury, a jak kobiety lubią, to niech szyją, szydełkują czy drutują, ale jak lubią. Namawianie do tego nie powinno być nachalne. Sami musimy dojrzeć do bimbru i koronki koniakowskiej.