- Dziękuję Córeczko za kartkę i piękne życzenia. Też Cię kocham Słoneczko. - Cieszę się, że dotarły. Kochaj mnie, kochaj, bo potrzeba mi tego bardziej niż kiedykolwiek. Ja też Was kocham, najmocniej na świecie. - Zawsze będę Cię kochać i wspierać, jak tylko będę mogła. Zawsze będę przy Tobie - choć nie mogę fizycznie - to myślami zawsze. Coś się dzieje Skarbie? - Wiem, że będziesz. Dziękuję. W sumie dzieje się coś, na co powinnam być od paru lat przygotowana... On zaczął się z kimś spotykać i mimo, że wiem, że to durne, to w środku mam taki chaos i tak mnie to boli, że nie mogę spać, nie mogę się skupić, ciągle chce mi się wyć i czuję się tak bardzo samotna, jak chyba jeszcze nigdy w życiu. - Nawet nie wiesz Córeczko, jak bardzo dobrze Cię rozumiem i doskonale wiem, co czujesz. Jedyne lekarstwo to czas. - Wiem, że mnie rozumiesz lepiej niż ktokolwiek inny i szczerze mówiąc, naprawdę nie wiem, jak mogłaś sobie poradzić tak dobrze z tym wszystkim, bo to co teraz dzieje się u mnie, to pikuś w porównaniu do tego, przez co przeszłaś Ty... - Miałam Was.
Masz rację, dla osoby postronnej jest to nudne, może niekoniecznie dobrze zaszufladkowałam ten tekst - jak tylko będę mogła to zrobić, przeniosę go do tekstów ukrytych. Zapisałam go sobie tutaj, ponieważ to autentyczna konwersacja z moją Mamą, a poruszyła moje serducho do cna. Nie chciałam, żeby ta rozmowa zaginęła gdzieś w czeluściach telefonu. Dziękuję za opinię.