Menu
Gildia Pióra na Patronite
kakunia_21

kakunia_21

Dwoje najlepszych kumpli- przyjaźń od piaskownicy, oboje samotni.
Mimo odległości, która powstała przyjaźń nadal była taka sama- silna.
Pewnego dnia jedno z nich milknie.
Drugie przypomniało o swoim istnieniu raz, drugi, trzeci- cisza... Potem dało sobie spokój!
Mija pewien czas... od wspólnych znajomych dowiaduje się, że ten przyjaciel poznał kogoś.
Przyjaciel czekał wiele miesięcy na jakiś znak... - nie doczekał się, po tylu latach przyjacielowi zabrało odwagi by powiedzieć o tym drugiemu...
Wolał odsunąć od siebie przyjaciela, tak jakby był gorszy, bo jest sam...
Przyjaciel czekał...
I pewnego dnia dostał sms: Jestem szczęśliwy, nie mam teraz czasu na przyjaźń...
Czy to na pewno była przyjaźń?

20 227 wyświetleń
139 tekstów
8 obserwujących
  • stokrotka123

    26 June 2012, 23:41

    Przeżyłam to samo... gdy moja "przyjaciółka" miała partnera nie byłam jej potrzebna lecz gdy coś było nie tak to wiedziała sie do kogo zwrócić.
    Wiem co czujesz...

  • kakunia_21

    26 June 2012, 21:07

    Grzegorz myślę, że to km i to, że każdy wieczór był spędzany zazwyczaj na internetowych rozmowach, a jak się w jego życiu pojawił ktoś inny i "zagraniczna" samotność przestała istnieć, przyjaźń poszła w odstawkę...

  • kakunia_21

    26 June 2012, 21:04

    Karol, przeniesione ;) Dzięki za sugestie, sama też to zauważyłam, ale dopiero jak umieściłam tekst pisany w euforii owego smsa...
    Pozdrawiam!

  • Irracja

    25 June 2012, 18:22

    ... prędzej bym spytał, "dlaczego tej trzeciej osobie, ich przyjaźń przeszkadzała"?...

    ;-)

  • Krio

    25 June 2012, 16:43

    Bardziej mi to anegdota pachnie jak myślą.
    Sama treść nie jest zła.