Dawno, dawno temu, chociaż nie przed wiekami, za stertami książek istniał internetowy swiat inny niż wszystkie blogi, fotoblogi, fejsbuki i inne cuda. Świat myśli wielkich autorów, znanych nazwisk i maluczkich poszukiwaczy odpowiedzi na stawiane sobie pytania ludzików - nas tak zwanych "formułowiczów myślicielów".
Było nas tu kilka, kilkanaście, kilkaset, tysiąc.. dyskusji bywało bez liku. Po głowie ktoś oberwał czasem, a innym razem i po ciętym języku. Na tym to już polegało, że świat myśli się tu poszerzało.
Bolik opuścił miejsce tym czasem, niezmiernie zmęczony duchem znajdując w tym świecie ukojenie. Wrócił z otchłani nicości, patrzy, a tu wszystko odeszło w zapomnienie. Forum wolnej myśli zlikwidowano i pieprzyć się starym użytkownikom bezczelnie "kazano". Fuck* baster cytaty kochane, pieprzcie swoje fiszki i myśli "zakazane".