"Cóż to jest prawda?" - zapytał kiedyś Piłat.
Jakże to pytanie jest aktualne także dziś.
Współczesny człowiek w swoim zabieganiu, pogoni za karierą, pieniędzmi nie zastanawia się nad tym, czym jest prawda.
Jednak wystarczy tylko się zatrzymać, wyciszyć się na chwilę, aby dotrzeć do prawdy o sobie i wsłuchać się w nią.

Dzisiejszy fragment jasno i dobitnie ukazuje, że ci, którzy są pokorni i cierpliwi, a wobec Boga sprawiedliwi, są przez Niego wysłuchiwani. Anna, po skończonej ofierze i swej osobistej modlitwie wraca do swego domu, gdzie się okazuje, że jest brzemienna za sprawą swego męża. Urodziła syna - Samuela. Bóg nie zotawił ludzi samych sobie. On wciąż jest między nami i czuwa nad nami. Wysłuchuje też naszych próśb, jeśli ą one szczere i zgodne z Jego wolą.

Dzisiejsze czytanie liturgii Mszy Świętej stawia przed nami mężczyznę, który miał dwie żony - Annę i Peninnę. Jak dowiadujemy się z treści tego fragmentu, Anna była niepłodna, ale bardziej kochana, Peninna była matką dzieci. Każdego roku, człowiek ten - Elkana udawał się wraz z cała rodziną do Szilo - miejscowości, gdzie znajdowała się wówczas Arka Przymierza. W czasie tej pielgrzymki Peninna dokuczała Annie. Elkana widząc smutek Anny starał się ją pocieszać. Analizując powyższe streszczenie tego czytania, można stwierdzić, że jest to historia, może nawet i piękna, ale ona nic nie wnosi w moje życie. Przecież współcześnie mężczyźnie nie wolno mieć kilku żon oraz są też różne rozwiązania na bezpłodność. Wnikając jednak w głębie tego czytania można zauważyć dwie rzeczy: 1. [...]

Fragment dzisiejszego czytania z liturgii święta Chrztu Pańskiego wzywa mnie i każdego z nas w słuchanie Słowa Bożego. Bóg pragnie mojego szczęścia, chce mnie uszczęśliwić, dlatego wzywa i prosi bym słuchał Jego Słowa, które jest źródłem szczęścia. Autor w tym fragmencie zwraca uwagę, że bardzo często każdy z nas zużywa swe siły i talenty na coś co nie przynosi pożytku, na coś, co jest bezwartościowe. Dlatego, z dniem dzisiejszym chcę podjąć na nowo trud pracy nad sobą, swoim postępowaniem. Nie jest to praca łatwa, ale z Bożą pomocą człowiek jest w stanie osiągnąć wszystko. Trzeba tylko odpowiedzieć na Jego wezwanie i zaproszenie. Dlatego dziś to czynię - pragnę rozpocząć poszukiwania Boga, bo teraz jest do tego właściwy czas.