Zdążyć to debiutancki tomik Kamila Borkowskiego, który na Cytatach.info publikuje od 2012 roku pod pseudnimem truman. Publikacja ta, wydana przez wydawnictwo Poetariat, w poetycki sposób dotyka materii najbardziej bolesnej człowiekowi, będąc swoistym memento dla żyjących, przypomnieniem, jak cieńka jest w istocie nić oddechu, i dlaczego warto doceniać każdą z danych chwil.
Zdążyć to próba odnalezienia nadziei w cierpieniu, rozpalenia światła tam, gdzie nadzieja gaśnie; choć skupiony wokół zagadnień ostatecznych, zbiór ten stanowi jednocześnie afirmację życia, jest wołaniem o empatię i zwykłą dobroć wobec innych.
Tomik dostępny jest u autora za darmo - jedynym warunkiem pozyskania go jest wpłacenie choćby symbolicznej kwoty na wybrane przez siebie hospicjum dziecięce.
Kamil jest znany czytelnikom strony Cytaty.info i korzystając z tego, zadaliśmy mu kilka pytań:
Radek (Cytaty.info): Kamilu, to pierwszy wydany tomik twoich wierszy. Czy publikowałeś gdzieś wcześniej swoje utwory poza Internetem?
Kamil: Nie.
R: Co zmotywowało cię do wydania wierszy w formie książki?
K: Obietnica złożona rodzicom. Bardzo chcieli przeczytać moje wiersze, ja zaś zapewniłem ich, że zapoznają się z nimi w papierowej formie. Bezpośrednim impulsem, by zrobić to szybko, było ponowne zachorowanie mojego taty.
R: Zrezygnowałeś z wynagrodzenia na rzecz wpłat dobrowolnej kwoty na hospicja dziecięce. Dlaczego ten temat jest dla ciebie ważny?
K: Pięć ostatnich lat dało mi odpowiednią perspektywę i obraz tego, co tak naprawdę w życiu jest istotne. Nauczyłem się, co to znaczy choroba w rodzinie, dojmująca bezradność, rozpacz, strach i jak wielką wagę ma najmniejszy choćby skrawek nadziei. I pomyśl proszę, że wszystkie te uczucia muszą zmieścić się w sercu chorego dziecka, łącznie z pytaniem: dlaczego właśnie ja, skoro ledwo się urodziłem?
R: Czy trudno obecnie w Polsce wydać tomik wierszy?
K: To zależy. Na polskim rynku, poezja ma ciężko. Wydawnictwa nie są skore przeznaczać pieniędzy na współczesnych, młodych poetów, ponieważ ów wkład prawdopodobnie się nie zwróci. Stąd pisarze zwykle sami muszą pokrywać koszty. Jeżeli ktoś pragnie wydać swą poezję w sposób kameralny, nie jest to trudne. Jeżeli zaś jest ambitniejszy i celuje w większe wydawnictwa, z zamiarem zapełnienia niektórych półek w księgarniach, to czeka go nie lada przeprawa. Przy czym powiedziałbym, że o wiele trudniej jest napisać coś godnego tych półek, niż faktycznie na nich się znaleźć.
R: Co cię zaskoczyło do tej pory podczas prac nad wydaniem (od podjęcia decyzji o wydaniu do dziś)?
K: Bardzo pozytywne reakcje ludzi. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony ciepłem, które otrzymałem i wciąż otrzymuję, od często obcych ludzi.
R: Czy planujesz kolejne wydania?
K: Tak. Mój następny tomik poświęcony będzie właśnie chorym dzieciom.
R: Czego mogę ci życzyć dziś, kilka dni po wydaniu?
K: Dużo ciszy, proszę. I skupienia.
R: Tego ci zatem życzymy wszyscy tu zgromadzeni z nadzieją, że będziemy mogli czytać jeszcze więcej twoich wierszy.
K: Dziękuję! I chciałbym tylko dodać, że lubię placki i pozdrawiam Starlight.
Tak dziś sobie chodzę i podarowuję gwiazdki na cytatach i myślę sobie o Trumanie, że dla niego to mogłabym dać 6 gwiazdek. I... dotarłam do tego wywiadu. Niesamowite! Teraz to bym mogła dać nawet gwiazdek 7! Kamil, inicjatywa pełna miłości i to mocno urzeka, a tonik poezji... bardzo się cieszę i gratuluję z całego serca wyciętego w placku :)
Dzięki za info. Radek, myślę, że tę aktualność można już zdjąć, bo po pierwsze nakład mi się wyczerpał, a po drugie nie chce mi się już patrzeć na swoją gębę ahahhahs
Dzięki, Adnachielu, ale tak zupełnie na serio, myślę, że piszemy na podobnym poziomie. Zresztą, porównywanie się nie ma sensu, trzeba się inspirować. :)