Zwiazek...prawie malzenski!
...tak, znam go dlugo, jest obok, dotyka mnie i przytula.
A ja jestem jak rozgrzana blacha zardzwialych uczuc,
na ktorej jego uczucia topia sie jak kostki lodu.
Kostki, kolana krzwia sie i uginaja na jego widok,
bo on ma to wszystko czego nie ma,
a ja wciaz w zludnie wierze.
Wieze do nieba z nim chce budowac
mimo
ze fundament sprochnialy jak celtycki krzyz
Krzyz nad drzwiami tuz obok stol
i dwie filizanki gorzkiej kawy na nim
..."do dna!"-w duszy sarkastyczny glos podpowiada
Wypic, przelknac czy wypluc mu prosto w twarz?!?
Twarz blada i zamyslona,
z kazdym dniem pokrywa sie korytarzami zmarszczek,
a w nich swieta woda plynie i piecze i pali
Pali sie swieczka,
modlitwy zachodza gleboko w uczucia
...kolejny dzien ne bezdechu bez zmian i nadzieji na milosc.
Tylko serce kruszy sie jak swiety chleb
wrwany z zimnej dloni zebraka
...pod kosciolem.