Menu
Gildia Pióra na Patronite

Znaczenie wszystkiego pojmiesz wtedy, gdy nic nie będzie miało dla ciebie znaczenia.

for danioł

17 799 wyświetleń
178 tekstów
95 obserwujących
  • Irracja

    12 April 2011, 20:19

    ... masz rację Marie... z perspektywy czasu ( zresztą z perspektywy miejsca, okoliczności i osób też ), dobro i zło różny wymiar mają... zmieniają się i zamieniają miejscami... nie chciałem wchodzić tak dogłębnie bo myśl nie o tym mówi...
    ... z jednej strony nie możemy sobie pozwolić na nieocenianie wszystkiego w kategoriach zła i dobra... doprowadziłoby to do stworzenia bezuczuciowego i cynicznego świata, gdzie nic nie ma znaczenia i o nic nie warto dbać... z drugiej zaś strony, nie możemy zapominać o tej zmienności, jak i o tym, że to efekty są złe i dobre, a nie czyny, słowa i rzeczy... inaczej doprowadzi to do dogmatyzmu gdzie wszystko ma, z góry narzuconą cechę zła lub dobra... i znów nie opłacałoby się myśleć, cokolwiek tworzyć i zmieniać... też by się nie opłacało o nic dbać, nic by nie miało znaczenia... i tak nie dobrze - i z drugiej strony też nie dobrze... tutaj jakiś "złoty środek" jest konieczny...

    ;-)

  • Papillondenuit

    12 April 2011, 14:29

    Jacku - ogólnikowość jest tu zabiegiem, który ma podkreślić wartość szczegółu
    bo to szczegół wynikać powinien z ogółu, a nie na odwrót
    nawet, jeśli znaczenia wszystkiego nie da się pojąć, można próbować się do takiego stanu zbliżyć...

    Grzegorzu, napisałeś:
    nie ma rzeczy ( ani słów, czynów, sytuacji i etc ) dobrych czy złych samych w sobie... dopiero skutki i efekty jakie z sobą niosą możemy oceniać jako dobre lub złe...
    nawet te skutki czy też efekty możemy "błędnie" interpretować (zresztą [...]

  • Irracja

    12 April 2011, 00:01

    ... dobro i zło, ani się nie zawierają w sobie, ani się ni uzupełniają, ani też nie są sobie przeciwstawne... nie ma rzeczy ( ani słów, czynów, sytuacji i etc ) dobrych czy złych samych w sobie... dopiero skutki i efekty jakie z sobą niosą możemy oceniać jako dobre lub złe...

    ... a co do myśli Marie... gdy wszystko przestanie mieć znaczenie ( gdy przestanie się czegoś pożądać lub bać ), to wtedy człowiek stanie się bezstronny, obiektywny itd... i tylko wtedy można pojąć "prawidłowe znaczenie wszystkiego"...

    ;-)

  • Papillondenuit

    11 April 2011, 20:05

    się zgadzam
    z daniołem
    :)

    od siebie dodam jeszcze tylko, że wg mnie kategorie moralne (np.wspomniane dobro/zło) bardziej gubią człowieka, niż pomagają mu odróżnić to, co mniej, a co bardziej "właściwe"...
    przenoszą punkt ciężkości ze zrozumienia danej sytuacji na jej jednoznaczną ocenę i potępienie (lub pochwałę)
    a to prosta droga do wszelkiej wrogości i nienawiści
    do wszelkich wojen wewnątrz człowieka, jak i w relacjach międzyludzkich

    dziękuję
    i pozdrawiam

  • danioł

    11 April 2011, 19:06

    a wójek samo zło?

    ....

    masz racje
    zło i dobro to pojęcia wymyślone przez człowieka, które istnieją ale są tak płynne, że równie dobrze można by powiedzieć, że w zasadzie zło zawiera się w dobru, a dobro w złu, a więc stanowią nierozerwalną jedność, jak zresztą wszystkie przeciwieństwa

    skoro jednak zawierają się w sobie wzajemnie, wzajemnie się dopełniając stanowią pewnego rodzaju 'pełnię', której z kolei dopełnieniem jest 'pustka', w której 'pełnia' może zaistnieć

    z tego wynika, że tak 'naprawdę' pojęcie 'dobra i zła' (i nie tylko) nie powinno w ogóle istnieć, bądź istnieć dla samego siebie i nie mieć dla nas żadnego znaczenia

  • danioł

    11 April 2011, 18:35

    co z tego, że zamiana ról?
    chodzi mi o 'fakt' (hipotezę) (który jak mniemam przyświecał też marysi), że aby 'zrozumieć', 'pojąć', 'dostrzec', 'uświadomić sobie' wszystko, pełnię (czy jak tam zwał) musimy się 'wypróżnić'

    by móc wpuścić pełnię, musisz być na nią totalnie otwarty, pusty

    by wlać litr wody (który jest całością litra) do litrowego słoika, litrowy słoik musi być pusty, by wszystko z litra tam weszło

    to banalne, ale jednocześnie wcale nie takie oczywiste

    jak pisze marysia:

    "znaczenie wszystkiego pojmiesz, gdy nic nie będzie miało dla ciebie znaczenia" - tylko wtedy, gdy nie będziesz odnosił 'dobra' do 'zła' - 'tylko' wtedy zrozumiesz jego znaczenie czyli pojmniesz, że żadne zło czy dobro tak naprawdę nie istnieje, nie ma racji bytu

    tlko odcinając się od jakichkolwiek znaczeń, możesz pojąć "czyste" (prapierwotne) znaczenie czegokolwiek

  • danioł

    11 April 2011, 18:13

    nie rozumiem o czym do mnie rozmawiasz
    ale zwróciłeś mi uwagę na inny fakt
    powinienem napisać:

    "pełnię pomieścić może jedynie pustka"

    dziękuję

  • danioł

    11 April 2011, 17:44

    wszystko pomieścić może jedynie pustka

    dzięki marysiu

  • Irracja

    11 April 2011, 11:35

    ... prawdę poznaje się wtedy gdy przestaje być ważne w jakie piórka jest ubrana...

  • Papillondenuit

    10 April 2011, 22:47

    pewnie wiele moich myśli w jakiś sposób zainspirował danioł

    chyba tak to już jest, że w drugim człowieku przeglądamy się jak w lustrze i im wyraźniej dostrzegamy w nim siebie, tym też lepiej siebie poznajemy...
    i tym większą staje się on inspiracją

    w twórczości jest spełnienie, gdy sama twórczość nie stanowi celu, lecz wynika z poznania

    pozdrawiam Magdaleno
    dobrej nocy
    :)