Ehh... lepiej nie mów.

Aga, ale już jesteś na dobrej drodze :)

artrysa, o czym Ty mówisz... ;)

Gdy światła brak to i barwy zanikają.

Aga, czy ja wiem czy ściemniamy, by zobaczyć... więcej?

Ala, a może ich w ogóle nie ma?

Co nie znaczy, że nie ma ich więcej:)

Nie patrzyłam na to w ten sposób, ale tak... masz dużo racji.

Za szybko żyjemy, by wolno oddychać... A co dopiero przyglądać się temu, co widzimy.

Powiedziałabym raczej, że uczucie to jeden kolor z tych trzech. A żeby coś istotnego zobaczyć, trzeba zebrać wszystkie trzy elementy...

zawsze to kolory, a nie sepia na nagrobku...

... hmmm, w sumie (?)... czy aby w uczuciach nie jest podobnie jak z barwami?... z kilku podstawowych tworzymy całą "ich paletę"...

;-)