No dobrze, wszyscy jesteśmy elementami jakiegoś tam łańcucha pokarmowego i tu zgoda, ale rozumieniu czysto ludzkim yestem pewien, a poza tym na jakieś niespodzianki producentów jedzenia nie mam wpływu. Wszyscy skazani jesteśmy na pewien dość duży poziom zaufania. Mamy nadzieję, że producenci jedzenia nas nie otrują, że nasz dom się nie zawali, że nie porazi nas prąd, gdy używamy jakiegoś urządzenia, że nie zaleje nas woda, kiedy chcemy tylko umyć ręce, że kierowca z przeciwka nas nie zabije, że pracodawca nam zapłaci, że samolot nie spadnie, tylko wyląduje, że lekarz nas wyleczy itd. ...
Tak, można iść na tenisa, albo... do więzienia. ;) Pozdrawiam. :))