O ile w procesie uczenia wpojono nam ten sam język (np serce kojarzy się z tym a tamtym) to faktycznie mówimy jednym. Ale... tu istnieje indywidualizacja, bo każdy gdy już trochę na tym świecie się pokrząta, będzie miał nieco inny zestaw słów opisujący podane wcześniej za przykład - serce. Oczywiście znajdzie się masa ludzi która z lenistwa, wygody lub emocjonalnego wyjałowienia, będzie wolała "prawomlask-copy" i opisać swoje uczucia z pomocą wzorców zaczerpniętych z telenoweli w TV, czy zapożyczyć od rodziny/znajomych.