ja trochę inaczej widzę tą myśl 'żeby żyć' oznacza właśnie sprzeciw dla życia-egzystencji, żyć a nie egzystować
dla mnie ta myśl jest dostrzeżeniem, że wszelkie próby określenia prawd ostatecznych osiągnięcia pełnego obiektywizmu i uzyskania odpowiedzi na wszystko spalą na panewce
gdy nic nie jest na pewno, żadna rzekoma "prawda" nas nie zniewoli i nic nie ma takiej mocy, by zmienić nasze życie w bezreflesyjną egzystencję
ja tak to widzę myśl jak najbardziej na plus pozdr
"Uważam, że to właśnie brak odpowiedzi jest życiem. Szukanie lecz nie znajdowanie. Aby w jak największym stopniu być a nie tylko mieć." Też tak uważam tylko jakoś inaczej, bo skoro -jak piszesz- "podejmujemy się nadania temu nazwy i zrozumienia" to półprawdy wydają się być tylko uproszczeniami pełnych definicji, a półśrodki przeszkodami nie pozwalającymi czegoś ostatecznie pojąć. Tak tak jakbym miał samochód, ale wsiadając do niego, zawsze sam stawiał jakąś granice, np tylko 35km przejadę, pokonał tylko 50zakrętów i zaparkuje gdzieś. W ten sposób korzystamy z samochodu jako pól-środka do celu - czy nie jest to ograniczenie?
Jak dla mnie to się wyklucza, w opiniach piszesz o chęci zrozumienia, a w myśli tylko "żeby żyć" - Ya ne ponimayu...
"Bądźmy szczerzy - większa część populacji woli być dyskretnie oszukiwana" ~andrea69 Dlatego ostatnie słowa "aby żyć", są dla mnie jakby przyzwoleniem na ten fałsz. I dlatego NO WAY!
Zgadzam się z wypowiedzią Motylka- nie po to by żyć, lecz po to, by żyć w miarę wygodnie...Hard-prawda, śmierć złudzeń i odpowiedzi często takie, których nie chcielibyśmy usłyszeć to takie rzeczy, których sobie raczej nie życzymy...Bądźmy szczerzy- większa część populacji woli być dyskretnie oszukiwana, tak by zawsze można było udawać, że to wszystko wokół to real...i nie ma byka- wszyscy tak mamy! w mniejszym lub większym stopniu, ale fałszem z daleka zajeżdżamy ;]
Nie stawiaj Keine:) głupich tez, bo teza trafia też do innych... Jestem weganem:) Ty natomiast jesteś Keine:) Dla wtajemniczonych, bez obrazy dla obrazy:)
Żadne minusik mnie nie ruszył, nie stwarzaj jakiejś ideologii... Takie życie nie miałoby przynajmniej dla mnie żadnego sensu... Nawet obietnicę daną Bogu uczyniła byś totalnym szitem...