W każdy piątek lubię sobie gratulować, że przeszedłem kolejny tydzień z niewiele więcej niż kofeiną i odrobiną Jacka Danielsa , siłą woli i odpowiednim poczuciem humoru.
Nie wiem co masz na myśli, ale minimalizm to coś fajnego
Jak śpisz po kofeinie?
Jak dziecko. Na brzuchu , na boku na plecach nie mogę bo chrapie
Zazdroszcze
Nie wiem co masz na myśli, ale minimalizm to coś fajnego
Jak śpisz po kofeinie?
Jak dziecko. Na brzuchu , na boku na plecach nie mogę bo chrapie
Zazdroszcze