No Madziu...Nie wiem czy wymyślę coś oryginalnego...
Myśl, która nie mydli oczu czytelnikowi...Przejrzysty układ, zmuszający do refleksji nad samym sobą!Odrzuca złudzenie na drugi plan i być może rozświetla wiarę jednej jak i drugiej osoby...
... to mniej więcej co Marie napisała... odszedł daleko ciałem, etc... ... i nie zawsze zmuszony do odejścia... odszedł sam, choć w sumie nie z całkiem z własnej woli lecz z powodu okoliczności niezależnych... hmmm... w sumie to, to samo co zmuszony... ;-)
"... i odszedł daleko, by blisko zawsze trwać..." @Irracja - interesująca interpretacja. Albo: "został zmuszony by odejść daleko, ale i tak zawsze blisko trwać będzie" - nawet jak cię pogonią to można trwać. Może kiedyś ten upór stanie się atutem, dzięki któremu kiedyś zostaniesz *ekhem* przywołany ponownie... Racja Marie - "czasem ciałem, zawsze duchem..." - jeśli skutecznie nauczysz się cierpliwości, nauczysz się trwania. Zaś to, może się okazać kluczem w ocaleniu nie jednej znajomości, lub w jej budowie. Miłość cierpliwa jest... Ile rzezy poniekąd samo układa się z czasem - byle nie "uśmiercić" sprawy na samym początku, zwykłą pochopnością.