tak mi się skojarzyło... słońce jest symbolem energii witalnej, waleczności, boskości, ...,
wschód i zachód słońca są dla mnie jak symbolika 'narodzin' i 'śmierci', w jakimś cyklu wówczas słońce wydaje się największe, ale daje najmniej ciepła i wtedy też cienie są najdłuższe
Faktycznie Grzesiu, te trzy myśli świetnie się dopełniają ;-) Ja też nie odnosiłam się bezpośrednio do Twoich słów, chciałam tylko zaznaczyć, że inspiracją było samo życie:)
... ależ ja, Mario, nie odnosiłem się do samej myśli... a tym bardziej, nie do powodów jej powstania... chciałem tylko powiedzieć iż dziś zamieściłem myśl która miała być uzupełnieniem myśli Mistcata... a okazuje się, że uzupełnia również i Twoją...
Grzegorzu, moja myśl powstała przede wszystkim w wyniku przeprowadzonych na portalu dyskusji z niektórymi użytkownikami... Już teraz wiem, że często wymiana zdań nie ma żadnego sensu, bo zamiast rozwijać obie strony pojawiąją się tylko niezdrowe emocje i brak szacunku wobec rozmówcy. Dzieje się tak głównie dlatego, że dla niektórych pewne rzeczy są "oczywiste", a wg mnie - takie być nie powinny (Aga też wie o czym mówię - zainteresowanych odsyłam do przedostatniej myśli ~AgaZo)...
Tak jest Aga - wątpliwości prowokują do myślenia, nie chcąc ich zobaczyć, sami ograniczamy swoje "horyzonty"...
... ale trafiłaś z tą myślą... właśnie w sobotę chcę edytować myśl, która miała być ( z założenie ) komentarzem do myśli Mistcata... będzie też pasować i do Twojej myśli...