Menu
Gildia Pióra na Patronite

Śmierć kogoś bliskiego.... czy to nie dziwne ?
Tak nagle ktoś ważny dla Ciebie znika i mimo tego, że żyłeś z nim na co dzień, musisz przyzwyczaić się do tego, że więcej go nie ujrzysz.
Możesz zadawać sobie pytania:
Gdzie jest ?
Co teraz robi ?
Co myśli ?
Co czuje ?
A może....
Jest gdzieś na chmurkach abo przy Tobie , może jest Twym aniołem stróżem i pilnuje Cię na każdym kroku , może jest szczęśliwy kiedy się uśmiechasz a płacze gdy Ci smutno i źle...
Może to jest ta całą śmierć ?
... Każdy żywy zadaje sobie to pytanie .

3969 wyświetleń
57 tekstów
1 obserwujący
  • MartynaR

    2 October 2012, 22:06

    Ja po śmierci mamy wciąż powtarzałam : dlaczego . przecież ona miała tylko 36lat, ja 16.
    Spotkałam Boga, pokochałam Go i wiem , że on nie zsyła na nas rzeczy z którymi byśmy sobie nie poradzili. i wiem że ' Pan Bóg zabiera człowieka wtedy gdy widzi że zasłużył sobie na niebo '

    bez wiary nie byłoby dla mnie możliwości przetrwania. tam szukałam oparcia, odpowiedzi na pytania i wytłumaczenia.

    pozdrawiam ;).

  • 2 October 2012, 21:21

    Więc miejmy wtedy taką silną wiarę i nadzieję, która będzie w stanie pokonać choćby największe zwątpienie i niepewność .

  • 2 October 2012, 21:16

    Trzeba mieć wtedy wiarę , jeśli tylko przetrwa w tej wielkiej niepewności ....

  • 2 October 2012, 21:12

    coś w tym jest