Nie było mnie chwilę, gdyż dogadywałem się z gadami, sprawę załatwiłem wnet gniew mój karaczanie poznasz, gdyż wszystkie gady u mego boku stać dumnie będą w walce o słuszność..

ok
smakowity kasek dla gadów, gdyż to dalej - robaki
przecież

a spłodziłeś choć jednego?
czy tylko się przechwalasz że masz
kolonię
:P

gdy wysra jakieś żywe
to kto wie
co przyjdzie zeżreć karaczanom zanim się potrują
:P

cóż począć... itd.
przecież

potem przyjdzie gekon
i zje wszystkie prusakowate na kolację

ubolewam z powodu twojej błędnej interpretacji moich słów nie chciałem cie obrazić ,
"no bo wiesz przecież to karaczan" chodziło mi o coś w stylu "no bo wiesz to przecież sam ""karaczan""
myślałem że się domyślisz.

PS: co jeśli nie mam framugi a cukier mi się skończył? co wtedy? :D

Sprzeczanie się z karaczanem jest irracjonalne, no bo wiesz przecież to karaczan :D .

Trzeba umieć dostosować się do tego kto patrzy.

Z tego co się orientuje, to karaczan akurat, nie jest królem owadów.. Chyba, że coś się zmieniło od mojej ostatniej lekcji przyrody.