Menu
Gildia Pióra na Patronite

Powód bywa winien.

17 948 wyświetleń
255 tekstów
31 obserwujących
  • 28 November 2011, 10:06

    Witam :)
    Bo na niektórych nie ma rady... NIE MA!!! :D

  • meedea

    27 November 2011, 22:00

    I lubię siebie.
    A inni ...ech... albo mnie akceptują, albo nie.
    Nikt prócz mnie samej nie jest w stanie mnie zmienić.
    Dlatego jeśli ktoś powoduje, że źle się czuje ..."znika".

  • Irracja

    27 November 2011, 21:56

    ... bo sama wodniczką jesteś...

    :-p

  • meedea

    27 November 2011, 21:55

    Za bardzo przejmujesz się innymi ;)
    Mnie mało interesuje zdanie ludzi w momencie gdy coś "powinnam" choć w ogóle tego nie czuję.
    Ale masz prawo się nie zgadzać, bo masz pewnie inny system wartości, styl życia i doświadczenia.

    Ja mam siebie i ja sama dla siebie jestem najważniejsza ;)
    Jak będę kiedyś mieć dziecko, to ono będzie dla mnie najważniejsze, zaraz po nim ...nadal ja :)

  • 27 November 2011, 21:55

    Ja bym wsparła... ;)

  • Irracja

    27 November 2011, 21:52

    ... to w sam raz poddałbym pod dyskusje innych... jestem pewien, że mało kto by się przychylił do Twego zdania...

    ;-)

  • meedea

    27 November 2011, 21:51

    To nie jest ucieczka, to odcięcie kogoś kto wysysa z człowieka energię. Powinieneś to wiedzieć...(psychologia) ;D Są ludzie, których nie da się "naprawić" i będą działać toksycznie - mimo próśb, zakazów, nakazów, ustaleń. Sami ze sobą mają problem, więc uczepiają się kogoś i zasysają, zasysają ...
    Mnie nie bawi analizowanie i wspieranie tego typu ludzi. Życie jest za krótkie na to abym poświęcała swoje szczęście dla jakiegoś nieudacznika/nieudaczniczki.
    Ważne jest to co ja czuję i jak czuję ;) Bo to ja sama ze sobą muszę żyć a nie ja przez kogoś i dla kogoś ;>

  • 27 November 2011, 21:49

    Jest. Każdy ma inny sposób.

  • Irracja

    27 November 2011, 21:45

    ... niooo, ucieczka na pewno nie jest dowodem radzenia sobie...

    ;-)

  • meedea

    27 November 2011, 21:42

    Wodniczki które ja znam, jeśli nie radzą sobie z jakąś osobą (bo nie chcę tu dzielić na płcie) po prostu usuwają ją z życia. Po co tkwić w znajomości, która jest toksyczna i wywołuje złe emocje?
    Wampiry to tylko w horrorach a nie w życiu ;)