Im mniej słów, tym więcej parwdy uczuć...

Dziękuję serdecznie za opinie i miłego wieczorku życzę:)!

Często wystarczy tylko powiedzieć "przepraszam" i usłyszeć "przebaczam" i za tym pójść...

Sumienia nie da się zagłuszyć...zawsze znajdzie chwilę ciszy by o sobie przypomnieć...Pozdrawiam Magdaleno:)

...i są słowa, których używamy dla kamuflażu swoich przewinień, którymi okłamujemy siebie, usprawideliwiając największe podłości... są takie słowa, ale nawet one, nie są w stanie zagłuszyć smutnego szeptu sumienia...

Dziękuję Jacku za opinię i pozdrawiam.

Dziękuję Sebastianku i pozdrawiam:)

Marie, zasłona dymna! Genialna puenta! Dziękuję i pozdrawiam serdecznie:)

Same słowa płomienia nie ugaszą... mogą jedynie zrobić wokół niego "zasłonę dymną"...

Miłego, spokojnego wieczoru, Madziu:)

Oj nie ugasi...Masz całkowitą rację Madziu! :)

Pozdrawiam :)

Dziękuję Asiu i pozdrawiam:)

Romku, jeśli na miarę Twego gutu także... to dla mnie wielki komplement.:)

Michale, święte słowa:) Pozdrawiam:)

Damianie, genialna puenta, ale Ty przecież bez trudu w myślach czytasz...:)

Pozdrawiam Was serdecznie, miłego wieczoru;)

Choćby nie wiem jak rwący, ogniste sumienie przyćmi każdą kropelkę... Wtedy potrzebne są czyny...

Pozdrawiam, Madziu, ciepło w ten mroźny wieczór... :-)

Najlepszym środkiem nasennym jest czyste sumienie ;)

Dobre słowa.
Pozdrawiam Magdo:)