Poezja, która powstaje po to, by innym zadawać ból zazwyczaj nie przetrwa zbyt długo w ludzkiej pamięci, ponieważ jest pisana tylko na potrzebę chwili lub z zawistnych pobudek. Natomiast poezja, która rodzi się z potrzeby miłości, tęsknoty i nadziei, że można żyć lepiej, pełniej, zgodniej, zostanie nie tylko zapamiętana ale też zapisze się w ludzkich sercach i będzie trwać wiecznie.
Odłożyłam sobie na później wypowiedź tutaj. A kiedy nadeszło później zapomniałam, co chciałam Ci napisać. W każdym razie nie pisałam tego w akcie ataku do Ciebie, a w akcie ataku na treść :)
Poezję ciemną/ciężką ją się czyta - jeśli nad naszymi głowami też zbierają się ciężkie chmury. Wtedy mamy wrażenie, że nie jesteśmy sami.
Zgadzam się całkowicie z Tobą Gerardzie,osobiście nie lubię" poezji "w której używa się zbyt wulgarnych słów,dla mnie to już nie jest poezja,lub taka co kpi z ludzkich słabości lub je szyderczo wyśmiewa,poruszyłeś bardzo ważny temat-pozdrawiam miło późną porą:)))
Poezja...tak jest też i ciężka...tak jak życie...Ja nie widzę nic złego w takiej pod warunkiem, że nie urąga innemu człowiekowi...Wiesz Kaś przecież, że lubię też utwory ciężkie nawet ciemne...Niekiedy nawet bardziej mi się podobają niż te miłosne...Może dlatego, że ostatnio moje życie trochę pociemniało i czasami błądzę :).
Ale nie mamy tylko poezji rodzącej się z miłości, tęsknoty i nadziei. Mamy poezję ciężką. Taką, która gwoździem przybija każde dzień dobry. Mówi, nie dziękuję, jeszcze pośpię. Nie otworzę oczu. Taka z dna duszy. Wyłaniająca się z mroku, tylko po to by powiedzieć: jestem jeszcze. Mamy wielopłaszczyznową poezję, która mówi o bólu, cierpieniu, życiu w kategoriach codziennych - wcale niełatwych. Jest poezja, gdzie nie jest do śmiechu.
Nie można przyklaskiwać i mówić o tej poezji, która mówi o miłości. Bo tym się z czasem chce rzygać. Przesyt nad treścią. A w tym wypadku nawet trudno mówić o takiej poezji.
I wracając do sedna: nie można takiej poezji porównywać z tą, która powstaje by kogoś zranić. Poza tym błędem jest nazwanie takiego czegoś poezją. Bo tak po ludzku: to zwykłe ku**a chams***o jest.