Jednej rzeczy nie rozumiem. Pedofilią nie dzieje się w kościele tylko w społeczeństwie. To nie wierni są bierni tylko społeczeństwo. Jak to jest że rodzice poszkodowanych dzieci nie interweniują? Gdy bandytą jest ksiądz rusza momentalnie „ społwczny" sprzeciw. Ale gdy wujek, nauczycielka... Często sprawa zostaje pod dywanem na lata... Coś nie teges. Przepraszam za brut, ale są to sprawy które mocno ranią.
Przepraszam. Pedofilią to nie sprawa dla biskupa, tylko dla prokuratora. Czy jeśli na osiedlowym parkingu gwizdną Ci samochód idziesz z tym do ADMu? Nie, zasuwasz na policję. A tu jest coś waż:niejszego niż auto. Chyba że znów się mylę...