Leon, bardzo dziękuję za tak miłe słowa...ale to nie o to idzie, że rybka nie chce niczyjej pomocy- ona też pewnie chciałaby by ktoś się nad nią pochylił i uczynił coś, by poczuła się szczęśliwa- ale komu przyjdzie to do głowy, wszak to ona ma uszczęśliwiać ;-] Arczi...no właśnie..."może rybkę uszczęśliwia uszczęśliwianie nas?"- o tym piszę.."może, może..." a nikt nie zapyta wprost...;] Pozdrawiam serdecznie wszystkich, którzy gościli/będą gościć u mnie:)
Tomcio, nie pogrywaj na emocjach/uczuciach...". Miał dobre serce, chciał uszczęśliwić żonę. To żona była pazerna.." To ja mam pytanie- czemu nigdy nie zażądał, by żona też miała dobre serce i nie była pazerna? zakładając, że wszystko robił dla niej liczył na okruchy z pańskiego stołu- koniec końców załatwiał swoje niecne interesy:)
...to prawda, nie wiemy co rybka lubi zjeść ale wiemy, że nie lubi być zjadana! ;] wiemy natomiast z całą pewnością, że rybak to szantażysta i terrorysta wręcz, bo przy użyciu niebezpiecznego narzędzia wymusza załatwienie swoich interesów- najczęściej interesuje go: a) władza ( chce być królem) b) szmal ( zamek, złoto etc...) c) seks ( nie dziewka jakaś, ale zawsze królewna) d) dokopanie bliźniemu ( przeogromny wybór nieszczęść do wyboru...) krótko mówiąc- szuja...słyszałeś kiedyś, żeby jakiś rybak chciał mądrości, wrażliwości czy choćby szczescia dla innych niż siebie samego? ja nie
...hmmm Tomku- co racja to racja...ale czy Ty byłbyś skłonny realizować życzenia, gdy patelnia w perspektywie? w tym kontekście widzę tu pewną zbieżność interesów: rybki i tej szui- rybaka ;] Miłego weekendu Tomku...:)