Nie, nie powiedziałam, że jest nieprawdziwa.

Raczej, bolesna prawda.

Każdemu nie dogodzi :) W takim razie poproszę minus i pozdrawiam! :)

Zawsze miałam problem w odróżnieniu pesymizmu od realizmu. Skoro most nie łączy niczego, to choćbyś nie wiem jak wysilił umysł, nie znajdziesz żadnego wyjścia. Prędzej czy później spadniesz.

Chyba, że zdecydujesz się skoczyć.

I tu się problem dopiero zaczyna.

Nie lubię tej myśli. Zbyt realistyczna.

Spaść...
Czasem ciężko nadłożyć drogę gdy ktoś Cię zrzuci na taki most :)

Pozdrawiam serdecznie

Niełatwo, ryzykownie i bez sensu...czasem lepiej nadłożyć drogi...;)

Spaść?

Widocznie tak :)

A jest inne wyjście?

Ponoć za prawdę się nie dziękuję ;) ^^

Dziękuję serdecznie i pozdrawiam! :)