Papillondenuit przepraszając za wynikającą z braku czasu zwłokę, podziękować jedynie mogę za wyjaśnienie, gdyż uszczęśliwiło mnie mylne wrażenie na temat powierzchownego zinterpretowania tematu. W większości się zgadzam i być może kiedyś do tego powrócę, nie dziś i nie jutro jednak, bo są sprawy ważne i ważniejsze... a niestety brak mi na nie czasu. Pozdrawiam :)
danioł w tym temacie zmieniają się już tylko formy wypowiedzi, bo chyba nie pozostało w nim już nic co nie zostało powiedziane wszak dzięki, że się nad nią pochyliłeś na tyle by mi o tym powiedzieć :)
chyba niestety nie zrozumiałeś o co mi chodzi mnie również nie obchodzi czy ktoś wierzy w Buddę, Jahwę, Shivę, Harry'ego Pottera czy w krasnoludki :) o tym, jakim jest człowiekiem świadczą jego słowa, czyny, a także (lub przede wszystkim) ich pobudki
wiara ma różne oblicza... jeśli "wiarę" traktujemy jako konkretną religię lub zbiór jakichś odgórnie określonych wierzeń, to zawsze będzie to tylko i wyłącznie ideologia, z którą można się utożsamiać lub nie
wg mnie właśnie to, w co wierzysz, najlepiej określa jakim jesteś człowiekiem Jestem opozycjonistą 'pełną gębą' do takiego typu myślenia. Wszak nie obchodzi mnie czy stojący koło mnie bliźni wierzy w Allacha, Buddę, Boga czy też świętego 'Browara' tylko jakim jest człowiekiem w imię tej wiary. Nikt nie zarzuci dobremu człowiekowi, że źle postępuje starając się być przykładną istotą nawet w imię czegoś co istnieje. W to co wierzysz, a sama wiara jest jak najbardziej synkretyczna, bo nie [...]
'to w co wierzysz' i 'wiara' to dwie różne rzeczy potraktowałeś je jak jedno wg mnie właśnie to, w co wierzysz, najlepiej określa jakim jesteś człowiekiem a to, kim jesteś w obliczu 'wiary' (czyli każdej odgórnie narzuconej ideologii), mówi po prostu o tym, w co wierzysz