Nie jest godzien zaufania psychiatra czy psychoterapeuta, który odżegnuje się od szaleństwa. By zyskać zaufanie wariata, nie możesz być ekspertem, musisz być wariatem. Psychoterapia musi być spotkaniem dusz.
Źle kombinujesz. Jeśli ponuractwo postarza, to mnie oszczędziło bardziej niż innych przygupich wesołków. Na opak, to znaczy odwrornie niż wszyscy.
Moje ponuractwo nie jest wynikiem ustawicznych rozczarowań, lecz zbytniej refleksyjności, która zapobiega ewentualnym rozczarowaniom... i powoduje paraliż działania.
Tak sobie myślę i wydedukowałem, że to może być wina Twojego ponuractwa. Ono postarza, a niewiasty w kwiecie wieku nikt o to nie podejrzewa. :P Na opak, znaczy się... jak? :P:D
Nie, ja tylko łagodzę ewentualne skutki zawodu, a przez to chronię Cię przed... chronicznym ponuractwem. :P:D