oczywiście masz rację.ale zauważ że bywa też tak, że poznajemy wartość, sens życia jak ktoś się zjawia w naszym życiu, przyjaciel, chłopak, dziewczyna.A czasami sensem życia jest to by mieć dla kogo żyć.
No może, trochę głębiej spojrzymy. Biblia/Stary Testament, ew. jak zwał tak zwał - (chyba Abraham miał syna podarować Bogu) - Bóg ocalił syna, w każdym bądź razie. Następne: Nie straci życia ten, kto chce je stracić. Kolejna rzecz ||dziś|| doczytana, Piłsudski, też bał się o swoich najbliższych (chyba głównie córki). To nie oni mają dawać Ci sens, Ty im masz nadawać. Pzdr.