samo zastanawianie się nie ma sensu... tak mi się wydaje, bo już to przerobiłam
szukanie, próbowanie, czasem ryzykowanie... i zdrowy dystans, czyli zbytnie nie przywiązywanie się do niczego to może nie gwarantuje odnalezienia 'prawdy', ale wydaje mi się, że pozwala poznać jak najwięcej obliczy fałszu choć prawda i fałsz są ze sobą mocno splecione, nie zawsze można je odróżnić... dla mnie chyba jedyną możliwą 'prawdą' jest zrozumienie
... nie cierpię bezsenności, bo uwielbiam spać może dziś się uda
moje noce są ostatnio i tak bezsenne, więc się nie martw
no temat rzeka, faktycznie... może to banalnie i ogólnikowo zabrzmi ale wydaje mi się, że jeśli nie boisz się zagubić, to prędzej czy później odnajdziesz drogę, jeśli tylko sobie zaufasz i jeśli blizny nie są zbyt głębokie, uda Ci się odnaleźć ją samemu
myślę, że jedynym celem powinieneś być Ty sam, to kim jesteś więc tak, można powiedzieć że trzeba iść bez celu ale zawsze ku sobie
nie staraj się dążyć zbyt mocno rzeczywistość można ugiąć, ale nie da się jej złamać więc nic na siłę
"...Zabierz mnie na swoim lśniącym skuterze tej nocy zrobie ci tatuaże wszędzie maleńka ja już nie moge mieć tatuaży ja mam wszędzie blizny cały zbudowany jestem z blizny, maleńka..." - mś