Dokształć się, smoku, bo przynosisz sobie i mnie hańbę. :p

Przecie całyczas się chwalem. :p

To chyba źle się óczysz, bo nie na błendach. :D

Można i bez tego stale odkrywać na nowo, gdy przybywa wiedzy. A ty ją ot tak wyrzucasz. :p
Ignoranci są ciekawi. Lubiem się im przyglondać, by nie popełniać ich goopich błendów. :p

Toś przecie ty ostatnio nieźle imprezował, a teraz zwalujesz wszystek na DiCaprio. :D

Tak ci się zdawa, ale to twoje bielmo zasłania ci [...]

Dobranoc. :))

Zgadłem, ale o tym dowiesz się, jak będziesz miała stosowną wiedzę. :P
Pudło, pudło... to się pochwal, a nie cały czas się pastwisz. :P

Notuj, warto potem wracać do notatek, ja się lubię uczyć, dlatego nie notuję i wyrzucam z pamięci. ;)
To wielka radość odkrywać coś na nowo. Ponoorasom wydaje się to goopie, ale kogo obchodzi ignorancja przygoopasów? :P

Nie, to on po pijaku się tak podpisuje... w dodatku zamoczył winem moją fotkę, cham...

Muszę poinformować, że oko masz [...]

Nie zgadłeś... choć możesz tylko zgadywać, bo wiedzy ci brak. :p
Nie lubię słońca. Znoof pudło. Takiego zygzaka też nie da się opalić, znoof niewiedza.

A ja jestem. Miej się na baczności. Wszystko notuję. :p

Twój yest tylko koślawy autograf namazany niedbale pazurem. :D

Nie ma do czego, to gołym okiem widać. :p

Chyba nie wiesz, co mówisz... albo, jak bardzo jestem jadowita. :p

Niedoczekanie. A co byś chciał?
Ja już mam niewiele tajemnic. Mniej niż żywi. :p
Musisz obejść się smakiem. Uczty nie będzie. :p

To się nie doczekasz. :D Po co zmieniać coś, co jest dobre.
Cierpisz na zaburzenia obsesyjno-kompulsywne? :p

Pocieszaj się, nie masz innego wyjścia. :D Nic nie szkodzi. Pierwszy raz od dawna się podnieciłam. :p

No widzę, zetrzesz to? Kto to widział sikać po czyjejś podłodze, w gościnie. :p I jeszcze burka przyprowadził. Ty to mnie musisz lubić...

O, pan terapeuta ma nową metodę. Wreszcie do ciebie dotarło, że poprzednia nie zakończy się sukcesem. :p
A ta nowa... będzie przyjemnie? Mam się odświeżyć? :D

Czyli zgadłem. :D Pod oziębłością... nic. Żmijki są zimnokrwiste, wyłażą dlatego na słoneczko, poopalać rozstę... zygzak. :P:D

Tak, nie jestem pamiętliwy, dlatego kochają mnie różne gadziny. :D

Muszę opierniczyć DiCaprio, bezczelnie rozdaje moje fotki ze swoim autografem. :P:D

Możliwe, nie sądzę byś kiedyś do niej dotarła ze swoim przygoopim ponooractwem. :P:D

Lubię ryzyko, kąsaj, jad żmii nie jest aż tak straszny. :D
W takim razie pewnie zechcesz ujawnić to, co chcę, albo będziesz musiała zabrać swoje tajemnice do grobu... ponoora wersja. :D

Tu... były, ale zjadłem, a tam dalej... jeszcze nie, ale poczekam, aż zmienisz stosunek do higieny. :P:D

Zbytnio nie, jestem w sam raz. :D Ojej, nie wiedziałem, że to Twój parol... przepraszam, chyba nadepnąłem... :P:D

Jak to nie? Właśnie się pozbyłem, jestem wysikany. :D Burek też. :P

Nie wiem, jak Burka, ale mój ma odczyn kwaśny i czyni cuda, urynoterapia ostatnio odnosi sukcesy.
Nie nie uśmiechem, to ... w inny sposób Cię uleczę. :P:D

Prawda. Rzecz w tym, co kryje się pod oziębłością.

Śmiej się, śmiej. To, że byli chętni, nie oznacza, że dałam im jakąkolwiek szansę. Do dumnych księżniczek boją się zbliżyć. Nikt by nie śmiał.

To dobrze. :)

Krótką ma smok pamięć. To jedno i to samo. :p

Błahaha! Wyślij swoją prawdziwą. Fotka ZNANEGO aktora to nie jest dobry pomysł. :D

Twoja musi być głębooooooooko ukryta :D... pod przygoopim uśmiechem. :p

Ze mną nie tak łatwo z tym ciągnięciem. I tak ujawniam tylko to, co chcę. :p Pamiętaj, że ta sznurówka kąsa. :p

Gdzie są te miejsca?

Wariat wariata pozna, pozna też najprędzej symulanta. Zbytnio czuły to ty nie jesteś. :p To nie sznurówka, ale co ci będę mówić. Nie nawykłeś do takich rozmiarów. W dodatku niedowidzisz. :p

Znów mnie obsikałeś. Ech, lubisz przerzucać swe własne problemy na innych. Tak się ich nie pozbędziesz. :p Nie zwalaj też na burka. To nieładnie. :p

E, musiałabym nasiąkać tyle lat... Życia mi nie wystarczy, bez obaw. :p

Ponoć tak, ale ja podejrzewam, że to tylko ponoora nieprawda. :P
I cóż się z nimi stało? Opadł nocy woal i ... wszystko inne też? :P:D

Nieee, skądże, yestem tolerancyjny. :D

Ale mówisz teraz o zygzaku, czy o rozstępach po lodówce... bo już nie wiem? :P Nie są malowane, ale swój urok mają. :D

Wcale Ci się nie dziwię, tylko... to moja fotka, a nie lustro. :D

Słucham wszystkich, czasami mądrość jest ukryta. Warto zastanowić się nad słowami pozornego głupca.

Wystarczy pociągnąć za koniec... języka i sama się rozwiązuje. Tak już mam, pociągam... Sznurówki też. :D
Co zrobić, skoro swoją wstydliwość ukryłaś bardzo dobrze w najbardziej bezwstydnych miejscach? :P

Mówią, że wariat wariata pozna. Symulant też. :P
To moje czułe stopy. Przymierzam tylko Sznurówkę. :D

Znów się obsikałaś. To żadna łaska. Burek też Ci pomógł. :P
Trzymaj twardo ponurą minę, nie daj się zmiękczyć pod wpływem wilgoci. :P:D

A ponoć jestem oziębła... Albo KTOŚ tu kłamczył, albo...
Chętnych było wielu... to ja nie jestem chętna. :p

Coś masz do pań? :p

Bez szans. Ale co, nie ładne wzorki mam? I nie kłamałam, że nie są malowane. :p

No tak, nie mogę odejść od lustra. :p

Albo niewiele myśloncy. :D

To chyba dobrze, że słuchasz mądrzejszych od siebie. :p

A spróbuj rozwiązać tę poplątaną sznurówkę. :p Może wtedy dostaniesz nagrodę Jobla. Na razie to ani na miano terapeuty, ani wariata nie zasługujesz. :p
Jestem bardzo wsydliwa. A ty nawet tego nie zauważyłeś. :p

Fioła to ty nawet nie umiesz symulować, zez przynajmniej sam ci wychodzi, starać się nie musisz. :p
Łapki przy sobie! Mówiłam już, że nie lubię macanek. :p

O, niechby spłynęła na mnie łaska, by smok przestał mnie zamęczać wymuszaniem uśmiechu, wykrzywianiem twarzy w tym niemądrym grymasie. :p

Też tak uważam. :D

To nie ja, to Tobie się zachciewa tukana, co by (s)tukał aż do rana. :P:D ha ha ha
Przy Twojej urodzie, braku rodzynków itp... mikre szanse. :P:D

Terapeutki? Sodoma i Gomorrrrrraaaa. :P:D

Wiedziałem, ale może się wchłonie... jak nie będziesz więcej łykać lodówek? :P

Niech Ci będzie. :)
Musisz wyglądać niesamowicie. :P

Może nie tyle mondry, co lenivy. :D

Masz dużo racji... co ja robię???? Dałem się otoomanić. :P:D
Jakaś grupa tumanów dostaje się przez przypadek, albo niedoskonałość weryfikacji, ale duża grupa, to koneksje i komercha, niestety...

Mogą? Dobrze, bezwstydna Sznurówko. :P:D

To łapki... wypluwaj. :P

Jaki tam zez, ja nie mam zeza, mam fioła. :P

Pełną?
Tak, łaski pełną. :P:D

Kto nie wierzy, niechaj zmierzy. :D

Słowik... ty to masz marzenia... ba, mrzonki. :p

Łatwa, hehe... no to zapytaj o to moje terapeutki. Nie tylko łatwa, ale i cholernie miła. ;)

No masz mnie, ten zygzak, to tylko rozstępy. ;)

Badań, ale nie statystyk. Statystyki zajmują się liczeniem bez wnikania w istotę problemu.
Lekarzy unikam, by im oszczędzić mojego widoku. :p

Testy... he... ktoś bardzo mondry je musioł wymyślnonć. :D

Trzeba ograniczyć w taki sposób, by odsiać wyłącznie tumanów. Dlatego nie podwyższenie czesnego, ale przyjmowanie ludzi z potencjałem. Potem odsiew w trakcie nauki, by skorygować ewentualne pomyłki. Ale... oczywiście łatwiej powiedzieć, niż zrobić. Trudno o idealne rozwiązania.W każdym razie "dobre" oceny wcale nie są najlepszą rekomendacją ni zapowiedzią świetnego studenta. Czasem wręcz odwrotnie. Na pewno jest to zapowiedź posłusznego sprzymierzeńca obecnego systemu edukacji.

Mogą być boczne, smoczku z-boczku. :D

Ja? Przyziemne? Bez zobowiązań? Co ty masz na myśli?
Łapek po prostu nie lubię. :p

Nie jestem mamą... na szczęście... dla dziecka w szczególności. :p

To nie mruganie mojego oka, to twój zez. :p

Masz jakąś pełną?