Niewolnik, to osoba, która służy panu...Jeśli pan jest przekonany, ze trzeba Nas poniżać to robi to...czasem w myślach, czasem na głos...np." ten głupek ma całe ciało w tatuażach..."Nasze przekonania w tym momencie sprawiły, ze ktoś w jednej chwili stał się głupkiem w naszych oczach. *jeśli chodzi o trunek, to wszystko zależy od godziny...w upalny dzień piwko dobra rzecz, natomiast wieczorem na imprezie drink, do przemyśleń w miłym towarzystwie dobre wino np. różowe;)
Zniewalamy biorąc tylko pod uwagę, nie znaczy, że zmieniamy tym cokolwiek...sam fakt , że coś jest już w sferze naszej analizy, jest formą zniewolenia umysłu...a sam "niewolnik" chociaż nieświadomy staje się marionetką naszego umysłu...potrafimy zrobić z nim wszystko;)) Mając pogląd na pewne sprawy, wysuwamy opinię na temat ludzi, których nawet nie znamy;)
Nie gmatwasz. Pisałam już wcześniej , że bierzemy ( gdyż każdy tak robi) tylko obraz danej osoby- rama Nam wisi;) Moim zdaniem patrzymy tylko jednym okiem...a to częściowy obraz...zjawisko porównałabym do "plamki ślepej" w oku...zawsze czegoś nie dostrzeżesz...;))
Każdy ma jakieś przekonania zaszczepione przez wychowanie, środowisko...Wygłaszamy sądy, które niekoniecznie pochodzą z edukacji, ale mają dla Nas logiczną wartość. Bierzemy "zakładnika" i go klasyfikujemy według własnego schematu. Przekonanie, to wyrobiony pogląd i przeświadczenie o swojej w tym wypadku "nieomylności"... Reasumując każdy jest niewolnikiem i zniewalającym)
Niewolniczość bywa zarówno sugestywna jak i prowokacyjna poniekąd, nie tylko na łamach wegetacji .Mądra myśl , jak dla mnie na miarę aforyzmu wszech czasów Pozdrawiam ;)