Słusznie Jacku. Nie jest prawidłowe. Może tak po prostu ma. I aż tak ma, że sam siebie pojąć nie może. Więc stawia znaki zapytania. A w pochwały wierzy mniej niż w krytykę. Choć na pewno mu miło, gdy pochwała się zdarzy
Stanąć obok...jeśli jesteś gotów, to już dostrzegłeś piękne czyny...wspólnie czynić dobro...to coś więcej niż klucz do serca człowieka...to dwa klucze...taka piękna wymiana :).
... a tak, przy okazji, przyszło mi do głowy kilka pytań... "czy muszę szukać tego klucza... czy muszę wejść do każdego "pięknego domu" jaki zauważę... być może, właśnie wtedy zdestabilizuję go... może najlepiej nie szukać klucza, lecz stanąć obok i czynić dobro... może wtedy pojawi się posłaniec z zaproszeniem...