jednak dla mnie to co jest potrzebne/ważne/lepsze jest nie zawsze (a bywa, że wcale) równoznaczne z 'chceniem' wiele decyzji dyktuje nam lęk lub to, co można by nazwać 'zranionym stanem świadomości', a co skutkuje powielaniem błędnych, krzywdzących wzorców dających jedynie 'papierowe' poczucie bezpieczeństwa
człowiek często nie wie czego chce, bo jest rozdarty pomiędzy tym, czego faktycznie chce, a tym, czego 'potrzebuje'... np. by uciec od cierpienia związanego z pozbyciem się iluzji i odpowiedzialności za swoje wybory nie wie czego chce, bo jest pełen wewnętrznych sprzeczności
wg mnie wola jest jedynie nadaniem kierunku, a nie nastawienie się na osiągnięcie celu dlatego nigdy nie zostanie do końca 'wypełniona', a jednocześnie można ją wypełniać każdą chwilą
wracając do Twojej myśli hmm... może nawet napisałabym odwrotnie 'jeśli wiesz czego chcesz, masz świadomość tego, czego potrzebujesz'
Marie, ja to widzę tak, że w każdej chwili naszego życia dokonujemy mniejszych bądź większych wyborów. Najczęściej wybieramy (ja w zasadzie zawsze) to co w danej chwili uważamy za potrzebne/ważne/lepsze. Wystarczy przyjrzeć się zatem tym codziennym wyborom by wiedzieć czego chcemy.