Nie, no. To normalne! Tylko przedstawiłem tok myślenia 'normalnego' człowieka, który nie jest często świadom ( bez urazy. :) ) tego jak postępuje w różnych sytuacjach, a raczej jak jego myśli się składają i właśnie dlaczego idą w tym kierunku, a nie innym przez słowa innych osób. Nie chciałem absolutnie manipulować, to nie było moim zamiarem! Powiedzmy, że zboczenie parazawodowe. :) Pozdrawiam również!
Oczywiście, że nie mam, ale też chciałbym, że by była odebrana tak jak ja ją przedstawiam. :)
Co do najłatwiejszego sposobu, to raczej chodziło mi o ten wewnętrzny- postrzegania naszego mózgu. Nie chcę obrażać w tej chwili, ani nic w ten deseń, ale przynajmniej z mojego doświadczenia wyczułem mózg w taki sposób, że bierze rozwiązanie, które leży, leżało u podstaw swoich rozmyślań przez jakiś czas i się być może zakorzeniło.. w każdym razie myśl oddziaływała na mózg.
Co to za wrażliwa miłość, którą można przeżywać tylko przy drugiej osobie, a kiedy jesteśmy w oddali cała wrażliwość mija przez pryzmat tego, że pojawiają się nowe osoby i sytuacje, które blokują docieranie do Ukochanej?