Ateizm to też wiara, w naukę, w teorię, w brakujące ogniwa tłumaczone przez ludzi, w to jak powstał świat czy w to co wierzyć chcą, że nadaje sens ich życiu . . . Tylko się nie modlą... czasem do momentu gdy śmierć zajrzy im w oczy, czasem do samego końca WIERZĄC w jedną z teorii o życiu po śmierci...
...jedyne co wiadomo o ateistaCH i agnostykach, to że są zakompleksieni i wszędzie, gdzie tylko się da dają temu świadectwo. W żadnego boga ateiści nie wierzą, a zachowują się jak prorocy neokomunizmu.
Nie mylmy definicji paradoksu z insynuacją - słowotwórczo po prostu nie wypada.
... hmmm, tak przy okazji ujawnia się ciekawy temat... można założyć, iż nikt nie ma prawa "kontaktować się z Bogiem bez jedynie słusznych pośredników"... jednak, w drugą stronę wychodzi, iż "Bóg, ten wszechmocny i wszechpotężny byt" również nie ma takiego prawa... przynajmniej według tych, którzy oficjalnie głoszą "wszechmoc i wszechpotęgę Boga"...
... nie tylko same w siebie nawzajem... ale same w siebie również...
Ateizm to też wiara, w naukę, w teorię, w brakujące ogniwa tłumaczone przez ludzi, w to jak powstał świat czy w to co wierzyć chcą, że nadaje sens ich życiu . . . Tylko się nie modlą... czasem do momentu gdy śmierć zajrzy im w oczy, czasem do samego końca WIERZĄC w jedną z teorii o życiu po śmierci...
To prawda, ciekawy temat :)
Pozdrawiam wszystkich :)
...jedyne co wiadomo o ateistaCH i agnostykach, to że są zakompleksieni i wszędzie, gdzie tylko się da dają temu świadectwo. W żadnego boga ateiści nie wierzą, a zachowują się jak prorocy neokomunizmu.
Nie mylmy definicji paradoksu z insynuacją - słowotwórczo po prostu nie wypada.
... hmmm, tak przy okazji ujawnia się ciekawy temat... można założyć, iż nikt nie ma prawa "kontaktować się z Bogiem bez jedynie słusznych pośredników"... jednak, w drugą stronę wychodzi, iż "Bóg, ten wszechmocny i wszechpotężny byt" również nie ma takiego prawa... przynajmniej według tych, którzy oficjalnie głoszą "wszechmoc i wszechpotęgę Boga"...
;-)