Emocje są w nas i często przeciw sobie je wymierzamy, osądzając innych w sumie dajemy zawsze obraz siebie samego. A rozwaga.. żebyż ona mogła królować nad tym, co nas pcha do osądzania. Wtedy nie byłoby co zamiatać. Brzmi utopijnie. Wiem. Jednak tak właśnie myślę. Inspirująca myśl :)
Jacek dogmaty są oczywistym wymiarem wiary ... nie ma potrzeby ich bronić.. nie zapomnij o garniturze... dzisiaj idziesz do spowiedzi... miłego rozmodlenia w skupieniu.... pozdrawiam
Wolałby odkurzyć z powodu alergii wtórnej.. ale jak to mawia moja Elka... ćwiczenia usprawniają... nie szkodzą bynajmniej... ciekawe skojarzenie ukrytej złośliwości... ubrane w słowa świątecznej codzienności .... prowokacyjnie pozdrawiam