a "opętanie" nie jest czymś wystarczająco dobitnym? zresztą bardzo dobrego słowa użyłeś, bo tak chyba mniej więcej to działa tylko tego złego ducha widzę chyba nieco inaczej... i może tu właśnie dostrzegam ewentualne "jak wygrać"
wg mnie, to nie zły duch jest naszą realną słabością słabością jest fakt, że go zaprosiliśmy, czyli ta "myśl", która go przywołała i pozwoliła się rozgościć duch nas opętał, bo pozwoliliśmy mu na to zazwyczaj (może zawsze) jest silniejszy od nas, zatem każda "kontrola" nad [...]
Na plus oczywista. Widziałem to nieco inaczej. mniej dobitnie. Jak opętanie. Pomyśl o złym duchu, przywołaj go w myślach, on się tam rozgaszcza wraz zaproszeniem i budzi strach, potem realne spustoszenie. Czy chodzi o alkohol, czy słodycze, czy nawyk nie zamykania klapy w ubikacji... choć prawdziwego i najbardziej doskwierającego mi powodu nie ujawnie, to są miliony innych, obrazujących powyższą myśl. Pozostaje nierozstrzygnięta kwestia jak wygrać: Napiszę o tym jak zrozumiem i mam nadzieję że ktoś będzie miał z tego pożytek.