Najbardziej w tego rodzaju sytuacjach cierpią dzieci , jest to bowiem taka ugoda rozwodowa poniekąd , rozumiem ,że w Twojej sytuacji to tylko metafora , nie mnie jednak zawiera ona także wątek rzeczywisty w dosłowności swojego przekazu , tak często umyślnie zmanipulowany właśnie dlatego ,że się nią stała po drodze . Stanowczość bowiem to także sztuka wyboru , niejednokrotnie ratująca życie duchowe tym maluczkim , poddawanym z premedytacją próbom niezdecydowania