Mówi się że są ludzie o kamiennych sercach...trudni w porozumiewaniu się...okazywaniu uczuć że... nie potrafią kochać... otóż potrafią a nawet chcą tylko sami okazują brak zaufania w stosunku do innych gdyż albo się zawiedli czy to za dziecka ( tzw. patologia gdzie dzieci w samopas...) albo w późniejszych relacjach w życiu już dorosłym... To ludzie którzy chyba najbardziej potrzebują okazywania serca czy miłości.. potrafiący ją docenić...bez udawania.Odpowiednie drzwi to bardzo dobre stwierdzenie Kasi:)Ten kto nie ma z tym problemu wykaże więc w stosunku do tej osoby dużo zniecierpliwienia bo na zaufanie niestety trzeba czasu...Niecierpliwość jak i odwrócenie się od takiej osoby to czasem może spowodować wielki krok w tył dlatego cierpliwość w tym wypadku to wielka zaleta a i być może z czasem nagroda:) pozdrawiam serdecznie...
Nikt nie kocha kamieni. Przemiesza się je to w prawo, to w lewo. Rzuca na głęboką wodę a one spadają... I grzęzną w mule. Nie mają skrzydeł, by wzlecieć. Nikt nie dostrzega ich na dnie. A przecież są wszędzie. Oczekują tylko trochę ciepła. Chcą znaleźć się w dłoniach, które nie spróbują wyrzucić je w powietrze. Wciąż nikt nie kocha kamieni...