Menu
Gildia Pióra na Patronite

Chciałam powiedzieć, by dla odmiany, nie słuchać.

146 971 wyświetleń
1738 tekstów
256 obserwujących
  • Kamil Borkowski

    21 May 2012, 18:43

    Ja też. W 'żywej' rozmowie ciężko przychodzi mi znajdowanie słów, tak więc większość czasu zwykle słucham...

  • 20 May 2012, 11:25

    Obyś nie musiał słuchać tętna na kardiogramie.

  • 20 May 2012, 02:22

    Ale jest szansa zmienienia siebie w takim stopniu, by nie katować się nimi.

    Bywa przecież, że nakręcamy się. Spać nie możesz, bo łazi Ci coś po głowie. Ręką próbujesz strzepnąć a tu się nagle okazuje, że to głębiej siedzi. :)

  • Radek Ziemniewicz

    20 May 2012, 02:17

    W sumie racja. To nie jest tak, że mogę przegnać myśli. One są i już. Nie pozbędę się ich. Dopóki będę, będą i one. Skubane. :)

  • 20 May 2012, 02:13

    Jak to gdzie... Zrobimy im specjalną wersję strony. Ehh, robisz z nich takie bidulki, a one po nocy się tłuką w głowie. Za dobry jesteś.
    :p

  • Radek Ziemniewicz

    20 May 2012, 02:07

    Moim zdaniem nie jest ważne, jakie te myśli są, jeśli są nasze. Jeżeli je wygnamy precz, gdzie się podzieją, sieroty? Tematu bycia sobą nie próbuję nawet ugryźć, bo jest środek nocy i nie można obżerać się ciężkostrawnymi tematami. :)

  • 20 May 2012, 02:03

    Kilka wierszy pisanych na kolanie. To i tak za dużo, jak na ten wiek. :)

    A tak poważnie... Bez tych myśli nie bylibyśmy sobą. Chociaż, co to znaczy być sobą?

  • Radek Ziemniewicz

    20 May 2012, 01:58

    Pytanie - co wtedy zostanie? :)

  • 20 May 2012, 01:56

    Nie zawsze jednak argumenty są słuszne.

    A co do siły... każdy z nas katuje się myślami. I to jedyna przemoc na jaką sobie pozwalam. Chociaż wierzę, że kiedyś i taką wytępię. :)

  • Radek Ziemniewicz

    20 May 2012, 01:51

    Niestety nie jestem ekspertem. Mogę jedynie przypuszczać. To zbyt wiotkie pergole, żeby się na nich opierać. Ale... jeśli wierzy się w siłę swoich argumentów, może warto ich użyć, o ile nie jest to argument siły...