raczej nim jestem

Być...to też sztuka ;)

To zależy co rozumiemy pod pojęciem "bycia" i "sztuki".

No na teorię względności można prawie wszystko zwalić. Ale czy warto? :)

pewnie nie
moim zdanie bycie wcale nie polega na "kreacji",
nie ona jest wyznacznikiem jestestwa
pełnia istnienia polega na prostocie

Dokładnie tak. Ale dzisiejszy świat niestety popadł w chorą wręcz kreację ilzuji, która wypiera realność i naturalność...a prostota wystawiona została na pośmiewisko...jak niezrozumiany geniusz w średniowieczu uznany za heretyka...az boli...

co nie oznacza, że należy popadać tam z nim

Oczywiście. Ja nie popadam. Wzbraniam się jak mogę.

ja wierzę, że nie popadam, choć nie wzbraniam się wcalę
pozwalam, by się działo

Toś szczęściarz...ja też pozwalam, by się działo...ale wierze...juz nie zawierzam ani trochę...za dużo rozczarowań nią.

rozumiem
ja potrzebowałem jakichś 20 lat
nadal więcej błądzę niż podążam prostą ścieżką
ale upadki są "cenniejsze"

Święte słowa. Upadki są "cenniejsze"...cóż, z tego co pamiętam to chyba jestem ciut od Ciebie młodszy...może jeszcze nie jestem straceńcem... :)

niesądzę byś był, choć to chyba nie kwestia wieku

1990 ;)