Szyderek Martyna
 15 lipca 2012 roku, godz. 1:06

Czas się zatem mierzy na łopaty :D

Mentos Damian
 14 lipca 2012 roku, godz. 17:24

I stopy.
@Medea: ból można zmierzyć, jest na to kilka sposobów.

giulietka M.
 14 lipca 2012 roku, godz. 11:41

...na łokcie, gdy się inni nimi rozpychają?
Zatrzymuje, ale nie trafia.

yestem yestem
 31 marca 2012 roku, godz. 15:20

Myśl bardzo dobra, choć przyznam, że inaczej ją rozumiem.
Pozdrawiam :)

PetroBlues Kociamber
 29 marca 2012 roku, godz. 17:29

To i to jednostka miary...

Sylwia Friday Sylwia
 29 marca 2012 roku, godz. 17:01

chociaż ból duchowy jest stokroć gorszy niż ból ciała

Sylwia Friday Sylwia
 29 marca 2012 roku, godz. 10:43

... powiedziałabym, że na ilość wylanych łez lub zjedzonych tabletek przeciwbólowych...

meedea Aleksandra
 28 marca 2012 roku, godz. 22:42

No wiadomo ;p

Brill Kasarian
 27 marca 2012 roku, godz. 22:20

miałem na myśli, że nie ma jakiejś miary na ból ustalonej odgórnie. Nie ma, że tego głowa boli na 5 a tego na 10. Każdy z nas ma własną miarę, mimo cierpień zadanych po tyle samo, inaczej je zniesiemy, bądź i nie. Stąd symbolika miary na łokcie, bo każdy z nas ma inne :)

meedea Aleksandra
 27 marca 2012 roku, godz. 20:01

Ból jest zjawiskiem niemierzalnym. Ból to egoistyczny indywidualista.

poprawna Emilia
 27 marca 2012 roku, godz. 12:29

czasem nawet na pięści...
;)