uważam, że można pływać bardzo dobrze, nawet bojąc się dna, czego jestem przykładem. zarazem myślę, że to raczej pewnego rodzaju paraliż wynikający z owego strachu, to co z jego powodu rodzi się w naszej głowie, może pozbawiać sił, albo odbierać racjonalizm.
Bo to metafora do życia i tak się zastanawiam na ile przykład z Tytanikiem jest trafny, skoro to była maszyna ;) Hmm
Irracja
Grzegorz, Antoni.
24 marca 2023 roku, godz. 19:10
... bojąc się dna, fakt nigdy dobrze nie będziesz pływał... jednak przestając się bać dna, możesz stać się nadmiernym ryzykantem, i skończyć na dnie... no więc, bać się tego dna, czy nie bać...
... a Titanic, choć maszyna, to jednak bez człowieka nawet z portu by nie wypłynął... Titanic to też synonim ludzkich zachowań...
uważam, że można pływać bardzo dobrze, nawet bojąc się dna, czego jestem przykładem. zarazem myślę, że to raczej pewnego rodzaju paraliż wynikający z owego strachu, to co z jego powodu rodzi się w naszej głowie, może pozbawiać sił, albo odbierać racjonalizm.
... Titanic dna się nie bał... i co?... na dnie spoczął...
😔
Twoje podejście jest irracjonalne.
... może, lecz Twa myśl ma dwa przeciwstawne "dna"... daje do myślenia... lubię takie myśli...
;-)
Bo to metafora do życia i tak się zastanawiam na ile przykład z Tytanikiem jest trafny, skoro to była maszyna ;) Hmm
... bojąc się dna, fakt nigdy dobrze nie będziesz pływał... jednak przestając się bać dna, możesz stać się nadmiernym ryzykantem, i skończyć na dnie... no więc, bać się tego dna, czy nie bać...
... a Titanic, choć maszyna, to jednak bez człowieka nawet z portu by nie wypłynął... Titanic to też synonim ludzkich zachowań...