- A jak pachniała Ci miłość? - Pachniała mi różnie, słodką nutą szczęścia z każdego spotkania i ostrym zapachem fajek na pożegnanie, cierpką tęsknotą, gdy czekałam na wiadomość od niego, duszącym żalem, kiedy się spóźniał lub błogim spokojem, kiedy był obok, lecz nieprzerwanie pachniała mi jego imieniem w moich myślach…
Niezwykle mnie to cieszy, bo nie wiem jak dla Ciebie, ale dla mnie to zmniejsza poczucie osamotnienia, jeśli nasze uczucia odnajdujemy także w czyichś słowach :)