Zeszyt Wytchnienie, cichadusza

nie mam słów
żeby zrozumieć całą tą słodycz
połączyć z gorzkim życiem
które jak mówisz
wygania ci sny spod poduszki

a potem zimna kołdra
szorstkie prześcieradło
i obrazy malowane na suficie

zamiast lampy
jakiś cień błyszczy tajemniczo w kącie

czy to jeszcze opary miłości
czy tylko powietrze drży
przedwczorajsze

wiesz uwierz
nawet jeśli kosztujesz łez
i tęsknisz

myślami przywołaj następne
nasączone nutką wyobraźni
czujesz posmak

o życie
uwolnij marzenia
każde szczęście ma swój czas

już pora

Krystyna Sz. 21.10.2014r.

Jedno słowo
Jeden gest
W obłokach lecę;
Lecę tylko z tobą
Nikt więcej.

Twój uśmiech...

Razem w nowy świat;
Lepszy świat
Bez smutku
Bez zmartwień
Tylko ty i ja.

Przysypiam powoli - chociaż
nie ! Widzę go...stąpa powoli
zamykam oczy i czuję pewność
Czuję bezpieczeństwo - jeden
dotyk i cała drżę. Serce nie moje.
W ramionach ukojenie.
Otwieram oczy.
Znowu ta myśl.
Głodu nie czuję - zapełniona.
Co to jest jest sen ?
Ja już nie śnię...ja marzę ?
Lecz to pragnienie.
Rzeczywistość inna.
Nieznajomy - a tak bliski.
Zamykam oczy - nie ma go.

Ukołysz mnie
swoim słowem,
najczulszym szeptem..
Zmyj rany z serca,
ukołysz dotykiem,
tak delikatnym..
po którym aż zostaną ślady..

Chciałabym niepokój wyrzucić na zewnątrz,
Chciałabym pozwolić łzą popłynąć...

Lecz gdy nie mogę
Nikt o tym nie powie

Co miałabym powiedzieć
Cześć, zakochałam się w Tobie
lecz nie miałam w sobie odwagi

Wiedziałeś o wszystkim
uraziłam Cię moim niezdecydowanym bytem
i tak przeminęło lato

Na resztę muszę poczekać
może to była kara, kto wie

Zobaczysz, może jesteś tym właściwym.

Tańczyłam na krawędzi szczęścia
beztrosko poddając się melodyjnej fantazji

Delikatny podmuch wiatru
przerwał niepokoju sen spokojny

Nieśmiałe przeczucie podpowiadało
- krok wstecz poszerzy perspektywę

Zagłuszyłam głos rozsądku nadziejami
próżną głowę zatopiwszy w chmurach

Umiem wydobywać piękne dźwięki sunąc palcami po strunach gitary. Chciałbym wydobyć podobną muzykę, po twoim ciele błądząc opuszkami.