Tak, jedyne pocieszenie w tym, że z depresji można zazwyczaj wyjść, przynajmniej na jakiś czas... Może to właśnie jest wtedy jedyne możliwe "zmartwychwstanie"? Dlatego śpieszmy się kochać siebie, nim wszystko stanie się obojętne...
Każdy za kimś lub czymś tęskni,nawet jeśli ma rodzinę,dzieci przy sobie ,to oznaka tego, że czuje.Emocje z tym związane kształtują człowieka ,tęsknota jest nieodzowną wtedy kiedy darzymy kogoś miłością,na kimś nam zależy.Jesli ktoś twierdzi ,że nie tęskni,to czy mu znane jest to uczucie? Myśl piękna !