A czy przemierzysz wszystkie zakątki świata bez siedmiomilowych butów? Nie. Pewnie dlatego nikt tego nie zrobił. Wiedza o wszystkich miejscach na świecie, jakkolwiek powierzchowna może być równie albo nawet bardziej przydatna niż poznana piędź po piędzi wiedza na temat własnej gminy. Pieszo do Chin nie dojdziesz. No chyba, że... jesteś jak Marco Polo. Tylko on nigdzie dalej już nie doszedł. Gdybym miał takie buty...nie musiałbym zbierać na bilet do Australii. Ani wynajmować samochodu po USA. Do Hiszpanii miałbym tylko kilka kroków, a do Paryża chodziłbym na weekendy, uczyć się francuskiego. Kto wie może kiedyś wymyślą turbo buty. Turbo Buty Hermesa. Ze skrzydełkami. ;)