Granat nakrapianego srebrem nieba
cicho wkrada się do
zalanego mrokiem pomieszczenia.
Cisza bezgłośnie pukająca do
bram Twojego umysłu
prowadzi Cię do snu,
trzymając Twą dłoń w
delikatnym uścisku.
Czas traci swe granice.
Opuszczając wyznaczone formy
wlewa spokój do Twojej jaźni.
Oddając się w
objęcia ciemnej nocy,
powierzasz swe myśli w
ramiona Morfeusza.
Z kluczem do Twych doświadczeń
wykrada z Twojej świadomości
obawy,
pragnienia,
marzenia,
wysyłając przed Twoje powieki
obrazy pełne
niepoznanej treści.
Rozumiesz.
Poszukiwane rozwiązanie jest
tuż. Obok.
Już go dosięgasz.
Trzymasz w swych dłoniach, lecz...
znowu puszczasz.
Powoli zatapiając się
w ciemność,
tracisz kontrolę nad
swym światem.
Zasypiasz.
28 września 2010, noc