Jeden telefon wystarczy,
by w krainę marzeń wyruszyć,
Twój głos słodki usłyszeć,
obłoki marzeń poruszyć,
wykuwam więc w skale mych myśli,
Twój obraz oczu zielonych,
i uśmiech Anioła cierpliwy,
co kruszy smutki wytrwale.
Tyś Słońca blaskiem na niebie,
stąpasz po chmur krajobrazie,
zdziwione gwiazdy szeptają,
że nawet księżyc odległy,
zapragnął zabrać mi Ciebie.