Zeszyt W drodze..., szukająca

Ciche...samotne czy też nie, lecz z pewnością nie na pokaz...
pomaganie jest najbardziej owocne...
bo obdarzając gestami miłości, otrzymujemy miłość
bo ubogacając...sami jesteśmy o wiele bardziej ubogaceni...

88 letni przybrany dziadek,którego obrałam sobie gdy miałam kilka lat. Od tego czasu minęło już chyba 15 lat:P. Kocham go jak dziadka chociaż nigdy nie poznałam żadnego swojego dziadka (zmarli przed moimi narodzinami ). Człowiek z ogromnym życiowym bagażem doświadczeń. Pochował żonę i po jakimś czasie znalazł drugą :) Razem są szczęśliwi od kilkunastu lat. Przeżywają swoje dni w pełnym bólu chorób i problemów...Mimo to opiekują się i troszczą o siebie nawzajem :))
Sentencja dziadka na dziś :
,,Szukaj w życiu wielkiej Miłości i dobrego męża którego będziesz kochać do ostatniej złotówki...''

Choćby wszystko we mnie umarło... O Tobie dziadku nie zapomnę nigdy. Kocham Cię

Każdy ma w swoim sercu taki pokój, takie miejsce znane tylko jemu...
W tym pokoju odbywają się najważniejsze spotkania. W nim odkrywana jest prawda o sobie
Fascynujące jest to jak nasza wyobraźnia potrafi umeblować taką przestrzeń.
Gdy wejdzie się do takiego pokoju...czuje się taką chwilę wyczekiwania...jakby na jakiegoś bardzo ważnego gościa...Każdy może zaprosić do siebie kogo chce.
Nikt nie wejdzie tam nie zaproszony. Minimalna chęć woli wyrażona w geście lub słowie sprawia, że możemy być zaskoczeni przybyciem gościa zupełnie nam nieświadomie zaproszonego.
Niesamowite jest to że możemy tam po prostu siedzieć w naszym ulubionym fotelu delektując się urokliwą ciszą.

- Czemu masz takie pesymistyczne podejście ?
--Może dlatego,że wszystko wokół sprowadza mnie do smutku-pomyślała
- Czemu nie cieszysz się że teraz świeci słońce ?Tylko martwisz chmurami tym, że zaraz będzie padać deszcz ?
--Mam świadomość właśnie tego że zaraz będzie lać. I to mnie zniechęca....
-Tak słońce się chowa...i nie widzisz go...ale czy to znaczy że go nie ma ? Czy to znaczy, że możesz go wyprzeć z umysłu? możesz sobie wyobrazić świat bez Słońca ?
Świat bez Boga ?
--Jeśli czegoś nie czuje to ciężko mi żyć ze świadomością że coś jest...
-To trudne...ale to nie znaczy że Miłość Boga nie istnieje tylko dlatego że ty tego nie czujesz.
Istnieje słońce i często je odczuwamy na swojej skórze...jak zamkniemy oczy... w naszym sercu może być pełno słonecznego blasku...możemy widzieć blask słońca w oczach innych ludzi...Słoneczne może być niebo naszej duszy gdy pomagamy innym zwłaszcza w te cholerne deszczowe dni...

Widziałam dzisiaj małego wróbelka który zdychał przed moimi drzwiami....jadłam śniadanie i patrzyłam się na niego...i w głowie miałam takie myśli jakby zapewne każdy miał...jaki biedny wróbelek ...taki mały .Zupełnie bezbronny musi cierpieć w sumie nie wiadomo z jakiego powodu. Mimo to wróciłam do zmywania naczyń i i innych obowiązków...szarej codzienności. Gdy przyszłam z dworu do domu ledwo nie nadepnęłam tego malucha już był w werandzie przy drzwiach i leżał sobie. Bałam się go dotknąć. Przystawiałam mu kawałek bułki i wody ale nic nie chciał. Przez tego malutkiego ptaszka rozpłakałam się jak małe dziecko, które nie dostaje tego czego chce. Nie wiedziałam czy to moja chora nadwrażliwość odezwała się w tym momencie...ale nadal patrzyłam na tego ptaszka i zaczęłam w myślach [...]